Branża usługowa w sektorze MSP, wg. raportu o stanie sektora MSP z roku 2020, stanowi aż 52%. Rynek MSP to aż 99,8% wszystkich przedsiębiorstw w Polsce. Wśród wszystkich przedsiębiorstw stronę WWW posiada ~70% z nich. Posiadamy tutaj bardzo dużo możliwości do kreowania ruchu internetowego, a w tym godne uwagi są kampanie Google Ads. Od czego więc mamy zacząć? 

W tym artykule, na małych budżetach (do 500 i 1000 zł), przedstawię subiektywną propozycję prowadzenia działań w kampaniach Google Ads. Zaznaczę jednak od tego, że kwoty te są zupełnie przypadkowe. Czasami 500 zł wystarczy do wystartowania kampanii, a czasami nawet 1000 zł będzie niewystarczającą kwotą. Dlatego kwoty są tu bardziej formą odniesienia pomiędzy sobą. Zakładając, że nie znamy branży i podstawowych informacji, takich jak np. cena za frazy w danej branży, bardzo ciężko jest estymować wydatki i cokolwiek zakładać. Natomiast chciałbym przedstawić uniwersalny poradnik, który można wykorzystać przy rozwijaniu kampanii.

Kampanie Google Ads – co na początek?

Przy początkach przeznaczania budżetu na marketing internetowy oraz przy raczej jego deficytach, niż nadmiarach, jestem zdania, że znacznie lepiej wykorzystać budżet na reklamę, a nie na pozycjonowanie – pozycjonowanie jest dużo bardziej dalekobieżne pod względem widocznych efektów. Drugą sprawą jest weryfikacja wyników. Osoba niezaznajomiona z branżą SEM/SEO nie będzie wiedziała czy coś działa, czy nie, ponieważ nie otrzyma wyników od razu, tylko w perspektywie co najmniej kilku miesięcy. Na samym początku, tak jak już wcześniej wspominałem, warto zaznaczyć, że każda branża jest inna i w każdej zadziała coś innego. Dalsza optymalizacja będzie wyglądać inaczej w każdym indywidualnym przypadku. Natomiast na początku, prawdopodobnie, w większości przypadków postąpiłbym podobnie.

Kampania do 500 zł w Google Ads?

Budżet podzieliłbym na dwie ścieżki. Pierwsza z nich to sytuacja, gdy mamy sklep stacjonarny i chcielibyśmy, aby klienci dotarli do tej konkretnej lokalizacji. Druga ścieżka to taka, gdy bardziej zależy nam na odwiedzinach i konwersji na stronie WWW. 

W pierwszym przypadku skorzystałbym z kampanii lokalnej (która bardzo dobrze spisuje się właśnie w przypadku posiadania fizycznej lokalizacji) oraz klasycznych kampanii w wyszukiwarce, które są głównym atrybutem drugiej ścieżki. W drugim przypadku zacząłbym od klasycznej reklamy w wyszukiwarce – oczywiście po dokładnej analizie słów kluczowych. Próbowałbym się skupić na słowach z mniejszym wolumenem wyszukiwań i mniejszą konkurencją wg. wskaźników w planerze kampanii. Tutaj pole manewru nie jest za duże. Dlatego przy doborze słów kluczowych celowałbym już na takowe, które ewidentnie mówią o zainteresowaniu daną usługą. 

Dla przykładu, w przypadku biura turystycznego, które organizuje wycieczki między innymi do Barcelony, wybrałbym np. “wycieczki do Barcelony” zamiast “wycieczki do Hiszpanii”. Ewidentnie osoba wpisująca drugą frazę nie jest do końca zdecydowana na konkretny kierunek. Bardziej poszukuje inspiracji na wycieczkę.

Bardzo dużo zależy od branży, w jakiej działamy i jaką chcemy reklamować. Zależy to też od kosztów za jedno kliknięcie. Możemy mieć słowa o średnim koszcie, np. 1 zł za jedno kliknięcie, a możemy mieć do czynienia z bardzo nietypową branżą, gdzie mamy małą ilość wyszukań danej frazy, a koszty za kliknięcie są duże. Jedno duże “to zależy”. Dużo informacji o danej branży, jakie możemy zebrać, da nam na pewno testowanie rozwiązań – czy to słów kluczowych, zainteresowań czy kierowania na konkretne grupy odbiorców. Niestety dużym minusem będzie brak wystarczającej ilości danych w krótkim odstępie czasu, aby podejmować dynamiczne na ich podstawie decyzje. Zbieranie danych potrwa tu nieco dłużej, niż przy większych budżetach. Gdy kampania będzie trwała już jakiś czas, od początku ważne jest, aby uruchomić listy remarketingowe, do których będą przypisywani użytkownicy wchodzący na stronę – zarówno przez reklamę, jak i bezpośrednio na naszą stronę. Po zebraniu odpowiedniej liczby uruchomiłbym remarketing w postaci kampanii display, którą skierujemy na użytkowników z ów listy remarketingowej.

Uniwersalna sugestia: Należy pamiętać, żeby nie przesadzić z zasięgiem naszych kampanii! Ustawienie zasięgu kampanii na całe miasto w, którym działa nasze przedsiębiorstwo może być złym pomysłem. Dlaczego? Pamiętajmy, że nie każdy potencjalny klient wykaże chęci na podróż na drugi koniec miasta jeśli wasza konkurencja znajduje się bliżej. Lepszą decyzją byłoby ustawienie kampanii tak, aby angażowały konkretne ulice lub dzielnice, w celu uniknięcia sfery wpływu konkurencji. 

Kampania do 1000 zł w Google Ads?

Tutaj kampanie Google Ads możemy zacząć rozwijać o inne rodzaje, ponieważ nie jesteśmy ograniczeni do minimum. Możemy sobie pozwolić na to, co w kampanii z poprzedniego akapitu plus rozszerzyć je o inne typy. W zależności od profilu działalności, całą kampanię podzieliłbym na dwa etapy lejka sprzedażowego naszej grupy docelowej – zainteresowanie daną usługą i tych ,którzy znają już Twoją markę lub weszli w jakąkolwiek z nią interakcje (np. wizyta na stronie – klasyczny remarketing, tak jak w kampanii do 500 zł).

Jeżeli chodzi o pierwszy etap lejka, stworzyłbym kampanię banerową ukierunkowaną na konkretnych nowych odbiorców na rynku (propozycje odbiorców na rynku od Google są często trafne, więc to z nich na początek bym skorzystał) w celu zbudowania jakiejkolwiek rozpoznawalności marki. Można też wypróbować kampanię wideo bądź discovery – wówczas potrzebujemy już materiałów wideo i grafik. Stworzenie tego typu contentu oczywiście kosztuje, ale koszty wyświetlania są stosunkowo niskie. Mamy obecnie wiele “builderów” (np. FlexClip), gdzie bez umiejętności obsługi programów do obróbki wideo można stworzyć proste i ciekawe wideo. Można tę formę wykorzystać w celu poszukiwania nowych klientów, jak i remarketingować potencjalnych klientów.

Jeśli nie posiadamy wiedzy lub czasu na zbudowanie kilku typów oraz wariantów kampanii, to Google ADS posiada dla nas alternatywę. Sugerujemy skorzystać z kampanii inteligentnej w wyszukiwarce lub Performance Max, która łączy w sobie możliwości wielu innych dostępnych w Google ADS kampanii – między innymi tekstowej, display i discovery.

Kampania powyżej 1000 zł w Google Ads?

Tutaj już mamy możliwości zastosowania kilku dodatkowych kampanii (oprócz tego, co omówiłem przy poprzednich budżetach). Od tego budżetu na dobrą sprawę można realnie myśleć o poważnych działaniach. Wiadomo, że sporą rolę odgrywa branża, w jakiej działamy. A co za tym idzie, konkurencja w Internecie. Dużą rolę odgrywa również obszar, na który kierujemy reklamy – do ilu osób mają one dotrzeć. Może być tak, że taki budżet nie spełnia minimum na realną walkę o klienta. Tak jak już wcześniej wspominałem, dopasowanie budżetu do danej branży będzie bardzo indywidualne i bardzo ważne. Istotne jest regularne testowanie działań i dążenie do na jak najmniejszych wydatków i jak największych zwrotów za reklamę.

Kampanie Google Ads – podsumowanie

Tak jak napisałem na początku tekstu – przy kreowaniu budżetów kampanii Google Ads, nie znając podstawowych czynników (takich jak branża czy podstawowe koszty za kliknięcie), bardzo ciężko estymować koszty i zakładać jakiekolwiek wyniki. Natomiast moim subiektywnym zdaniem lepiej wydawać małe budżety i próbować swoich sił w reklamie internetowej, niż posiadać stronę, która posiada zerowy ruch. Jeżeli jednak nie czujesz się w tworzeniu kampanii Google Ads, napisz do nas na hello@inmarketing.pl. Pomożemy Ci w rozwijaniu Twojego biznesu w Internecie!

Zachęcamy też do przeczytania innych artykułów na naszym blogu, z których dowiesz się więcej o kampaniach Google Ads: